forum wichurant.pl

Wladyslawowo!Dzien drugi! Wichurnaci w dniu wczorajszym, tj w sobote ponownie
zawitali do klubu "Czarny Koń", ktory okazał sie po raz drugi bardzo przyjazny
Wichurantom. Tym razem Wichuranci poszli na mala sale, w ktorej krolowala Madonna, Modern Talking, Michael Jackson i wiele wiele innych znakomitych kawalkow. Impreza jeszcze lepsza niz w piatek.
Jak juz wichurant Tomat wspomnial w temacie 'dzien 3', troche sie juz wydarzylo. Najbardziej zagadkowa sytuacją byla znikniecie szaszlykow z łososia, ktore wichurant Tomat kupił w pobliskiej smazalni. Lososie wlozyl do torby, przychodzac do domu nie bylo losowiow. Jak to sie stalo? Niewiadomo (poszukiwania trwaja).
Na najlepsze wydarzenie soboty uznalismy sytuacje, kiedy Wichurant Tomat usiadl na laptopa i wtedy Wichurant zari powiedzial:
z:Siedzisz na laptopie!
T:No co Ty dajesz?!
ps. jak mozna usiasc na laptopa?!
To teraz troche o powrocie do domu z imprezy. Byla godzina po 4.00 i jak w piatek poszlismy kupic kilometorwa zapiekanka (pozdrowienia dla pani, ktore je sprzedaje). Wichuranci stwierdzili, ze zapiekanka to za malo i w przydrozej kebabowni zamowili 3 kebaby.TO BYL BŁAD!! To byle mega wielkie kebaby, cala rodzina jednym by sie najadla! Ale byl pyszny, tylko do teraz nam sie odbija.Na marginesie: z tym kebabem to glownie pomysl Wichuranta Pszema.
Koncze notke, bo zaraz smigamy na plaze. Pozdrawiamy wszystkich ktorzy odwiedzaja stronke i wpisuja sie do ksiegi gosci:)